Teksty piosenek z płyty Hej Od Krakowa

Wszystkie teksty piosenek na płycie są tekstami ludowymi oraz zostały zachowane w oryginale. Zapraszamy do wspólnego śpiewania!

Posłuchaj piosenek!

Sprawdź także nasze media. Są to wywiady i artykuły o nas.

Siedzimy, gadamy ...


Płyta Hej Od Krakowa powstała z myślą o mieście Kraków i jego mieszkańcach. Wesołe interpretacje muzyczne powodują odruchowo uśmiech na twarzy, a współczesne brzmienia zainteresują także młodzież. Mamy nadzieję, że "Hej od Krakowa" przypadnie do gustu nie tylko mieszkańcom Krakowa, ale i licznym turystom odwiedzającym nasze miasto Kraków!

Krakofonix / wydawca

Każda z piosenek na płycie została zaaranżowana w innym stylu, by pokazać jak inspiracje potrafią się łączyć i jak wiele z prostych i bardzo podobnych do siebie melodii można zrobić. Znajdziemy współczesne "rihannowe" brzmienia, klimaty latino, gospel, jazz, blues, pop, rock...

Nina Wertz / pomysłodawca

Zapraszamy do słuchania Krakowiaków!

Cały zespół

Płynie Wisła płynie

Płynie Wisła, płynie po polskiej krainie,
Zobaczyła Kraków, pewnie go nie minie.

Zobaczyła Kraków, wnet go pokochała,
A w dowód miłości wstęgą opasała.

Chociaż się schowała w Niepołomskie lasy,
I do morza wpada, płynie jak przed czasy.

Płynie Wisła płynie, w biegu się nie zwróci
O Wiśle i Wandzie krakowiaczek nuci.

Płynie Wisła płynie, po polskiej krainie
A dopóki płynie Polska nie zaginie.

Leć głosie po rosie

Leć głosie po rosie, po drobnej leszczynie
i powiedz ode mnie dobranoc dziewczynie.
Dobra nocka, dobra, moja najmilejsza,
Pono już do ciebie dróżka ostatniejsza.

Ach, nie ostatniejsza, brońże tego, Panie!
Kto się w kim pokocha, ma ciężkie rozstanie.
Rozstańże się, rozstań, kalino z jaworem,
jak ja się rozstaję z kochaneczkiem moim.

Kalina z jaworem rozstać się nie może,
tak i ja z kochankiem, o mój mocny Boże!
Kalina z jaworem rozstać się nie chciała,
a ja z kochaneczkiem rozstać się musiała.

współpraca

  • Brama Floryjańska

    Floryjańską Bramą wjadę otworzoną,
    Biczyskiem se śmigom, jak jedwabną struną.
    Hej ha! Wio, wio, wio!

    Nie cieszcie się, panny, mamzele światowe,
    Bo dla mnie, wieśniaka, lepsze dziewki wsiowe.
    Hej ha! Wio, wio, wio!

    Na Kleparzum sprzedał, w Małym Rynku kupił,
    Na Szczepańskim placu w szyneczkum się upił.
    Hej ha! Wio, wio, wio!

    A zegary biły na ratuśnej wieży.
    Jak kto za co płaci, tak mu kupiec zmierzy.
    Odmierzcież mi dobrze, bo ja dobrze płacę,
    Co przyniosę ze wsi, to w mieście utracę.
    Hej ha! Wio, wio, wio!

    Hej wa chłopcy Krakowiacy

    Hej, wa, chłopcy Krakowiacy płyniem galarami,
    dziś możemy potańcować z sandomierzankami.
    Krzycz retmanie — nie pomoże: do wiosła, do liny,
    już krakowskie oczka hoże zwabiły dziewczyny, hej!

    Krzycz retmanie — nie pomoże: precz wiosła, precz liny,
    już Krakowiak nie opuści swej ładnej dziewczyny.
    Krzycz retmanie — nie pomoże: do wiosła, do liny,
    już krakowskie oczka hoże zwabiły dziewczyny, hej!

    A kiej już dobierzem pary i puścim się w tany,
    bierz tam diabli twe galary, retmanie kochany.
    Krzycz retmanie — nie pomoże: do wiosła, do liny,
    już krakowskie oczka hoże zwabiły dziewczyny, hej!

    Na Wawel, na Wawel

    Na Wawel, na Wawel,
    Krakowiaku żwawy,
    Potęsknij, podumaj,
    Nad pomnikiem sławy.

    Dzieje twojej ziemi
    Na grobowcach czytaj,
    Wodzów Twoich groby
    Uściskiem powitaj.

    Popatrz się po górach,
    Po dołach równinach,
    Niech Polski miłością
    Krew Ci zawrze w żyłach.

    Na Wawel, na Wawel,
    Krakowiaku żwawy,
    Potęsknij, podumaj,
    Nad pomnikiem sławy.

    Jak długo na Wawelu

    Jak długo na Wawelu Zygmunta bije dzwon,
    Tak długo nasza Wisła do Gdańska płynie wciąż.

    Refren:
    Zwycięży Orzeł Biały,Zwycięży polski lud,
    Wiwat: niech żyje Kraków, nasz podwawelski gród!

    Jak długo na Wawelu Zygmunta bije dzwon,
    Tak długo w sercach naszych brzmi jego dźwięczny ton.

    Refren:
    Stać będzie kraj nasz cały, stać będzie Piastów gród,
    Zwycięży Orzeł Biały, zwycięży polski lud.

    Jak długo Wisła wody na Bałtyk będzie słać,
    Jak długo polskie grody nad Wisłą będą stać.

    Refren:
    Stać będzie kraj nasz cały, stać będzie Piastów gród,
    Zwycięży Orzeł Biały, zwycięży polski lud.

    Jak długo w sercach naszych choć kropla polskiej krwi,
    Jak długo w sercach naszych ojczysta miłość tkwi.

    Refren:
    Zwycięży Orzeł Biały, zwycięży polski lud,
    Wiwat: niech żyje Kraków, nasz podwawelski gród!

    Hej, od Krakowa jadę

    Hej, od Krakowa jadę
    W dalekie obce strony,
    Bo mi nie chcieli dać, hosadyna,
    Dziewczyny ulubionej.

    Oj, szerokim gościńcem,
    Oj, jedzie wóz za wozem.
    Jak mi cię nie dadzą, hosadyna,
    Oj, popłynę se morzem.

    Co ja o tobie myślę,
    I myśleć nie przestanę,
    Póki cię, dziewczyno, hosadyna,
    W swe łapy nie dostanę.

    Oj, jak mi będą ludzie
    na ciebie gadać wiele,
    to ich zaprosimy, hosadyna,
    do siebie na wesele.

    Koło mego ogródeczka

    Koło mego ogródeczka,
    Koło mego ogródeczka,
    Zakwitała jabłoneczka,
    Zakwitała jabłoneczka.

    Bielusieńko zakwitała,
    Bielusieńko zakwitała,
    Czerwone jabłuszka miała,
    Czerwone jabłuszka miała.

    A któż mi je będzie zrywał,
    A któż mi je będzie zrywał,
    Kiej się Jaś na mnie pogniewał,
    Kiej się Jaś na mnie pogniewał?

    Od Krakowa jadę

    Od Krakowa jadę krzemienistą drogą,
    Daj mi, dziewczę, buzi bój się Pana Boga.
    Od Krakowa jadę krzemienistą drogą,
    Daj mi, dziewczę, buzi bój się Pana Boga.

    Od Krakowa jadę, od Panny Maryi
    Daj mi, dziewczę, buzi, nie umykaj mi jej.
    Od Krakowa jadę, od Panny Maryi
    Daj mi, dziewczę, buzi, nie umykaj mi jej.

    Oj Krakowiak ci ja

    Oj, Krakowiak ci ja, mam pas z kółeczkami,
    będę się nim pysznił między panienkami.
    Oj, Krakowiak ci ja,na piędź podkóweczka,
    u mojej koszuli czerwona wstążeczka.

    Trudną to jest rzecząkrakowiaki śpiewać,
    jednych można bawić, drugich zaś pogniewać.
    Niechaj się gniewają,ja o nich nie stoję,
    tak powszechnie mówią: prawda w oczy kole!

    Krakowiaczek jeden miał koników siedem.
    Pojechał na wojnę, ostał mu się jeden.
    Siedem lat wojował, szabli nie wyjmował
    Szabla zardzewiała, wojny nie widziała.

    Partnerzy

    Porządny Zastrzyk Muzyki